Częstochowa Online - fotografie
Na tropie filmowej Częstochowy
Krzysztof Kasprzak opracował spis produkcji filmowych w Częstochowie w latach 1912-1940. Ustalił też, gdzie zachowało się 13 archiwalnych taśm
Tadeusz Piersiak: Nie pomylił się Pan? Produkcja filmowa w Częstochowie?
Krzysztof Kasprzak: Tak! Niejeden czytelnik przetrze ze zdumienia oczy, widząc tak dużą listę filmów nakręconych w naszym mieście. Wiadomo, że w Warszawie zawsze skupiało się całe życie filmowe, a na tak zwanej prowincji niewiele się kręciło. Tymczasem Częstochowa, w porównaniu z innymi miastami na terenie Polski, okazuje się znaczącym ośrodkiem filmowym. Do wybuchu II wojny światowej powstało tu aż 56 filmów.
Poszukiwanie nie było chyba łatwą pracą?
- Taśmy filmowe z pierwszych lat polskiego kina w większości uległy zniszczeniu, a dokumenty pisane na ten temat również należą do rzadkości. Film wówczas rozwijał się na marginesie życia kulturalnego, więc prasa poświęcała mu niewiele miejsca. Zazwyczaj w krótkich notatkach można było przeczytać to, co właściciele kin umieszczali jako ogłoszenia. W poszukiwaniu materiałów do tej pracy przejrzałem wszystkie dostępne roczniki częstochowskich gazet, objechałem wszystkie archiwa filmowe w Polsce, a przez telefon, faks i pocztę elektroniczną dotarłem do około 100 archiwów filmowych na świecie. Zbieranie materiałów trwało kilka lat.
Najwięcej na tej liście jest dzieł braci Krzemińskich.
- W 1909 r. Krzemińscy przyjechali do Częstochowy na Wystawę Przemysłowo-Rolniczą i postanowili się tu osiedlić. Otworzyli kino Odeon w Al. NMP 43, a dwa lata później kupili kamerę i sami kręcili relacje z większych wydarzeń, wyświetlając je jako dodatkową atrakcję w swoim kinie. Jak udało mi się ustalić, takich filmów było 38. Pierwszym było ujęcie nakręcone w Paryżu już w 1902 roku, przedstawiające Władysława Krzemińskiego kłaniającego się i dziękującego publiczności za przybycie do kina. Ten urywek bracia wyświetlali na zakończenie seansów. Filmik zachował się do dziś jako depozyt przekazany do Muzeum Kinematografii w Łodzi przez Władysława Zimnickiego, wnuka Władysława. Natomiast najstarszy z zachowanych filmów dokumentalnych w Polsce to "Pożar zapałczarni w Częstochowie" z 1913 r., którego autorami są bracia Krzemińscy.
W filmografii jest też kilka fabuł.
- Między innymi "Obrona Częstochowy" z roku 1914. Mimo że nie została ukończona (po wybuchu I wojny światowej nie nakręcono zdjęć plenerowych), umieściłem film na tej liście. Na uwagę zasługuje także farsa "Pogoń za szczęściem", reklamowana jako pierwszy film częstochowski, w którym brali udział mieszkańcy miasta. Wyświetlany był w grudniu 1928 r. w kinach Odeon i Uciecha. Duża liczba żydowskich mieszkańców była pewnie jednym z powodów, że nakręcono tu w 1930 r. poświęcony im pełnometrażowy film "Farma Szomrów w Częstochowie".
Jednak tylko 13 filmów z wykazu udało się odnaleźć...
- No właśnie, po przejrzeniu tego zestawienia można sobie zadać pytanie, gdzie są filmy z tamtych lat? Myślę, że mogą być jeszcze gdzieś w piwnicach, na strychach, gdzie czekają na swoich odkrywców. Mam nadzieję, że jeśli ktoś natrafi na ich ślad, da znać "Gazecie Wyborczej". W literaturze specjaliści od historii filmu wspominają o braciach Krzemińskich, którzy w Częstochowie kręcili kroniki z bieżących wydarzeń. Nikt nie wspominał, ile ich powstało i jakie to były filmy. Dzięki mojej pracy historia kina polskiego wzbogaciła się o nieznane tytuły obrazów nakręconych w pierwszych latach istnienia kinematografii. Może zostaną wydobyte na światło dzienne?
Poszukiwania skończył Pan na roku 1940. Czy filmografia będzie miała kontynuację?
- Materiały z następnych lat gromadzę z myślą o kolejnej publikacji, przy okazji przegrywam dostępne filmy dotyczące Częstochowy. W mojej filmografii brakuje jeszcze wiadomości z czterech roczników "Kuriera Częstochowskiego", których nie mogłem zdobyć. Najbardziej brakowało mi rocznika 1911 r . Przejrzałem te z 1909 i 1910 r., gdy Krzemińscy jeszcze niczego nie kręcili, a w 1912 r. już w styczniu pojawia się pierwszy film, być może realizowali też coś w 1911 r., ale tego trzeba jeszcze szukać w innych dokumentach.
Przepraszam za takie pytanie, ale po co Panu te badania?
- Współpracuję z telewizją, dla której zrobiłem kilka dokumentów. Jako następny temat zaproponowałem właśnie historię i dorobek braci Krzemińskich. Filmografia Częstochowy powstała na marginesie filmografii Krzemińskich. O swoich poszukiwaniach i ich wynikach zamierzam napisać do "Almanachu Częstochowy". Sądzę, że taka wiedza przyda się miastu i - nie żartuję - może powstanie tu jakaś lokalna filmoteka, w której zgromadzimy kopie odnalezionych dokumentów i filmów "czenstochovianów"?
źródło: czestochowa.gazeta.pl
Zobacz również: